Złodzieje wina to kryminał z dreszczykiem. Rzeczywistość popegeerowskiej wsi nie jest jednak sielanką, mimo że okolica piękna, z mikroklimatem. Ludzie mieszkają w rozsypujących się domach. Zaczyna się seria zagadkowych morderstw.
Złodzieje wina to obraz smutnej popegeerowska wsi. Rzeczywistość popegeerowskiej wsi nie jest jednak sielanką, mimo że okolica piękna. Byli pracownicy PGR-ów nie mieli takiej siły przebicia, jak górnicy czy hutnicy, więc nie wywalczyli solidnych odpraw, a rząd nie stworzył dla nich programów pomocowych. Budynki, które w minionym systemie często gościły partyjnych sekretarzy straszą dziś odrapanymi ścianami i wybitymi oknami. Ich dachy grożą zawaleniem. Obiekty, podobnie jak mieszkańcy wsi, zostały pozostawione same sobie.
W tak małych społecznościach panują inne zasady i istnieją inne klasy społeczne niż w mieście. Smutni mężczyźni, których jedyną rozrywka jest picie pod jedynym we wsi sklepem. Z pomocą alkoholu rozpraszają beznadzieję życia. W świat tych „złodziei wina” wkrada się śmierć.
Czym zawinili mieszkańcy wsi, że morderca systematycznie ich likwiduje? Czy zagadkę rozwikła Jaro przy pomocy tajemniczego Komendanta? Historia ma korzenie w czasach II wojny światowej. Ale kto pamięta tamte czasy i tamtych ludzi? Sprawy przybierają dla Jaro zły obrót. Czy to właśnie on jest mordercą? Czy może stał się kozłem ofiarnym w porachunkach z przeszłości? Na wszystkie te pytania znajdziecie Państwo odpowiedź w książce Karola Dere “Złodzieje wina”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Witanet.
Zapoznaj się z darmowym fragmentem
E-book dostępny w formatach: